piątek, 27 kwietnia 2012


Poczta Polska - "Zawsze awizo w godzinach kiedy 90% ludzi pracuje. Mimo że wiadomo że listonosz przesyłki nie dostarczy, zamiast doręczenia w godzinach np. od 16 do 20" 

....Kolejna luka w prawie to czy świadomy bubel ustawodawczy pisany pod monopolistę?


Sent: Thursday, April 26, 2012 3:23 PM
Subject: Do Urzędu Ochrony Konsumenta

Do  Urzędu Ochrony Konsumenta


Szanowni Państwo czy Poczta Polska nie musi doręczać listu poleconego? Wystarczy że awizo zostawi w skrzynce pocztowej - „List lub przesyłka do odbioru na poczcie”

Jak to jest?
Przecież nadawca płaci za przesyłkę od drzwi do drzwi.
W moim osiedlu „Pojezierze” w Olsztynie na Warmii listonosz przychodzi około gadziny 11 w ciągu dnia czyli wtedy gdy 90% mieszkańców jest w pracy. Sam listonosz kończy pracę około 16-17 godziny czyli wtedy kiedy ludzie właśnie wracają do domów, znajdują awizo w skrzynce i muszą iść na pocztę swoje odstać żeby otrzymać to co mieli dostać do domu. Podejrzewam że w większości przepadków szacuję około 80% w całej Polsce stacja wygląda podobnie.
Dlaczego płacąc za list od drzwi do drzwi musimy jechać na pocztę i stojąc przy jednym okienku około 15-20 min. , zdarzało się już ponad 30 min. - czekamy na swoją kolejkę i wyszukanie naszego listu.
Miałem dość ciągłego chodzenia na pocztę po ciężkim dniu pracy więc zapytałem na poczcie przy ulicy Pstrowskiego w Olsztynie oraz listonosza - sytuacja wygląda tak:
Listonosz doręcza list, a kiedy nikogo nie mam w domu (wiadomo że nie ma 90% w godzinach od 7 do 16 osób pracujących w dni nie wolne od pracy!) to zostawia awizo i wraca z przesyłką na pocztę. Mowa nie o zwykłych listach ale o listach poleconych, za powiedzeniem odbioru i innych przesyłkach których co raz więcej zamawia się np. na patolach www i wysyła się pocztą.
Nie istnieje żadna ponowna próba jego doręczenia. Tylko awizo. Listonosz nie przychodzi po południu, a w razie nie odebrania listu z poczty wtedy za dodatkowym kosztem (znowu płaci nadawca) przesyłka za kilka dni list zostanie zwrócona nadawcy.
Czy Poczty Polskiej nie obowiązują przepisy doręczenia przesyłek, a tylko zawiadomienia że ktoś ja wysłał i gdzieś jest do odebrania i czeka. Przecież płacimy za usługę pełną kwotę. Jak bym chciał odebrać przesyłkę lub list na poczcie czyli usługa „odbiór w punkcie” to bym zapłacił mniej, a nadawca płaci pełną kwotę nie jej cześć.
Dlaczego jak pokazuje moje doświadczenie tylko Poczta Polska nie dostarcza przesyłek, a każda inna firma konkurencyjna jeśli wzięła pieniądze za doręczenie próbuje każdą przesyłkę dostarczyć nawet parokrotnie w różnych godzinach.
Dlaczego dziś znowu muszę lecieć na pocztę i odstać swoje bo ktoś wysłał do mnie coś....
Zdarza się że prawie codziennie muszę iść na pocztę... bo większość urzędów, firm, ludzi wysyła pocztę za pośrednictwem „niereformowalnej Poczty Polskiej"
Mam tego dosyć tak jak podejrzewam większość ludzi którzy pracują dostają jakieś przesyłki i marnują czas na wyprawy na pocztę dlatego bardzo proszę o pomoc.

Pozdrawiam Tomasz Jakubowski

Odpowiedź od Rzecznika Konsumentów


Rzecznik Powiatu Olsztyńskiego uprzejmie informuje, iż zgodnie z art. 26  ustawy z dnia 12.06.2003r. prawo pocztowe (Dz.U. nr 189 poz.1159)

Art. 26. 1. Przesyłkę lub kwotę pieniężną określoną w przekazie pocztowym, z zastrzeżeniem ust. 2-6, doręcza się adresatowi pod adresem wskazanym na przesyłce, przekazie pocztowym lub w umowie o świadczenie usługi pocztowej.
2. Przesyłka, jeżeli nie jest nadana na poste restante, może być także wydana ze skutkiem doręczenia:
1) adresatowi
   a) do jego oddawczej skrzynki pocztowej,
  b) w placówce operatora, jeżeli podczas próby doręczenia przesyłki adresat był nieobecny pod adresem wskazanym na przesyłce, przekazie pocztowym lub w umowie o świadczenie usługi pocztowej albo doręczenie za pomocą oddawczej skrzynki pocztowej nie jest możliwe,
  c) w miejscu uzgodnionym przez adresata z operatorem;
Natomiast  § 45 i 46 Regulaminu świadczenia powszechnych usług pocztowych, wskazują, iż w przypadku stwierdzenia nieobecności adresata lub innych osób do odbioru przesyłki rejestrowanej lub przekazu pocztowego listonosz pozostawia w skrzynce oddawczej adresata, sporządzone na odpowiednim formularzu zawiadomienie o próbie doręczenia wraz z informacją o terminie jej odbioru i adresie placówki oddawczej, w której przesyłka lub przekaz pocztowy są przechowywane.
W przypadku niezgłoszenia się  adresata lub innych uprawnionych osób po odbiór przesyłki rejestrowanej lub przekazu pocztowego placówka oddawcza, w której są one przechowywane, przekazuje, najpóźniej w siódmym dniu licząc od dnia następnego po pozostawieniu pierwszego zawiadomienia, powtórne zawiadomienie o możliwości ich odbioru.
Istnieje możliwość złożenia, we właściwej dla Pana miejsca zamieszkania, placówce oddawczej, zastrzeżenia, że w razie nie zastania Pana, bądź innej uprawnionej osoby do odbioru, w domu przy doręczaniu przesyłki poleconej, listonosz pozostawi ją w skrzynce pocztowej- nie dotyczy to jednak przesyłki poleconej za potwierdzeniem odbioru (wynika to z § 26  Regulaminu świadczenia powszechnych usług pocztowych)

Rzecznik informuje również, że dla
mieszkańców Olsztyna właściwy jest Miejski Rzecznik Konsumentów,
Plac Jana Pawła II 1, Olsztyn- Urząd Miasta
tel. 895222801,
rzecznikkonsumentow@olsztyn.eu

W odpowiedzi do Rzecznika:



Szanowni Państwo

Nic nowego. Opisałem przecież dokładnie to samo co Państwo mi napisaliście.
Cytat z Państwa pisma "...przekazuje najpóźniej w siódmym dniu licząc od dnia następnego po pozostawieniu pierwszego zawiadomienia, powtórne zawiadomienie o możliwości ich odbioru" na poczcie - dlaczego nie ponowna próba doręczenie np. innych godzinach? Po co mi kolejne zawiadomienie skoro mam pierwsze, jedno i wystarczy. Potrzebuję zapłaconą zgodnie z cennikiem Poczty przesyłkę, a nie kolejne zawiadomienie że po przesyłkę muszę jechać i sam odebrać, bo leży nie doręczona gdzieś na poczcie.

Pytanie czy to normalne że listonosz próbuje doręczyć mi przesyłkę podczas kiedy 90% osób w tym czasie pracuje, a w konsekwencji muszę odebrać przesyłkę jak zawsze sam osobiście na poczcie pomimo że usługa płacona jest od do drzwi adresata, a nie do odbioru na poczcie.

...inne firmy zajmujące się przesyłkami, kurierskie pracują do 19, czasem nawet do 22 godziny, a nie do 16 godziny jak listonosz Poczty Polskiej. W innych firmach istnieje zmianowość czasów pracy. Konkurencje firmy doręczają przesyłkę kilkakrotnie w różnych godzinach praktycznie do skutku. Nazywa się to rzetelną usługą i nie powołują się na ustawy które mówią że po pierwszej próbie doręczenie wystarczy awizo. 
Mieszkałem w Niemczech ponad 6 lat i mam porównanie częściowa usługa Poczty w Polsce i rzetelna usługa poczty niemieckiej. 

...nie wymyślam, nie szukam dziury  w całym ale za połowiczne "odwalenie roboty, bo tak łatwiej (myślenie listonoszy i poczty polskiej - lepiej przyjść w godzinach pracy to nie trzeba będzie wchodzić na 2 piętro i szybko formalność, nie usługa zostaje spełniona) Dlatego nie powinno płacić się pełnej ceny usługi a ustawa tego typu jest nie na te czasy."

W konsekwencji co drugi dzień muszę udawać się na wyprawę na pocztę i odstać pokornie swoje zamiast zajmować się rodziną, którą i tak przez swoją pracę mało widzę.

Nie istnieje żadna ponowna próba doręczenia paczek, listów poleconych, za potwierdzeniem odbioru ...czy innych przesyłek - jak powiadomiono mnie na Poczcie. 

Łatwizna” - zostawić kolejne awizo zamiast spróbować doręczyć przesyłkę w godzinach popołudniowych bo jest to zgodnie ze starą ustawą napisaną pod wygodnictwo Poczty Polskiej.
Bardzo proszę mi zatem wyjaśnić za co płaci nadawca? Za to że sam odbiera przesyłkę? (w moim przypadku często zdarza się że z tego samego miasta z urzędu dostaję list za potwierdzeniem odbioru przy czym do urzędu mam bliżej niż na pocztę) 

Za wykonanie usługi do połowy powinno się płacić połowę ceny, reszta powinna być zwrócona nadawcy.

Czy ktoś może to zmienić?
Pozdrawiam
Tomasz Jakubowski
-------------------------------

Cóż... kolejna luka w prawie to czy świadomy bubel ustawodawczy pisany pod monopolistę?



Okazuje się że nic z tym zrobić nie można.

Nazwę to "ustawą zrobioną pod Pocztę Polską" ...bo to wciąż monopolista i ma nadal posiada najbardziej rozbudowaną sieć placówek w Polsce stworzoną wiele lat temu za nasze wspólne pieniądze.

Za wykonanie usługi do połowy powinno się płacić połowę ceny, reszta powinna być zwrócona nadawcy.


To dotyczy nas wszystkich, to nasza wspólny interes i prośba. Pomogłoby to nie tylko mi ale wiele milionom ludzi oszczędzając czas, pieniądze których mamy co raz mniej i nerwy.